– Kochasz ją?
– Tak!
– To bracie bracie daj jej trochę ciepła i uczuć!!!
Taki banalny tekst z kreskówki, a tyle w nim prawdy i sensu, nieprawdaż? Często słyszymy, że jeśli jesteś dłużej w związku, to jest chłodniej, chłopak się mniej stara, wkradają się standardy, zazdrość, nuda i takie tam bzdury… Dlaczego niby ma być tak, jak ludzie mówią? Skąd to się w ogóle wzięło? Ci, którzy rozsiewają takie stereotypy, chyba na prawdę są z nieodpowiednimi osobami, albo przestało im zależeć. Tak, ponieważ na początku jest super, chwile pełne uniesień, radości, motyle w brzuchu, pocałunki, namiętny sex, poznajecie się coraz głębiej i głębiej. Zapoznajecie się ze swoimi wadami i zaletami, wiadomo, że zawsze jest jakiś szczegół w drugiej osobie, który Was drażni ale przecież nie ma idealnych ludzi. Potem kiedy już znacie się coraz lepiej, spędzacie ze sobą dużo czasu, mieszkacie ze sobą, jest inaczej. Ale na miłość boską, inaczej nie znaczy, że zagłębiacie się w stereotyp! Po prostu zanikają granice, czujecie się swobodnie w swoim towarzystwie, znacie swoje wzajemne potrzeby, wiecie jak zaspakajać swoje pragnienia. To jest coś co pozwala Wam być ze sobą już do końca. No i najważniejsze, uczucia i sex. Wiadome jest, że na początku okazujecie sobie tych uczuć trochę więcej, ponieważ tęsknicie za sobą, chcielibyście być ze sobą przez cały czas, a kiedy już jesteście ze sobą, właśnie. A kiedy już się decydujecie na bycie razem przez cały czas, bo w końcu tego tak bardzo pragniecie, to znów zaczynają się Wam roić w główkach te głupie stereotypy, że się przyzwyczajacie, nudzicie itd, itp. Nie! To wcale tak nie jest. Owszem, przyzwyczajacie się ale do tego, że możecie na drugą osobę liczyć, macie z kim porozmawiać, oglądnąć film, przytulać się kiedy tylko macie na to ochotę. To jest to przyzwyczajenie, zwykłe tęsknienie za ukochanym, zamienia się na MIŁOŚĆ, na poczucie bezpieczeństwa i chęć ciągłego przebywania ze sobą. A sex, no cóż to już zależy od Waszych upodobań, kiedy, jak i tak dalej, lecz również nie wpajajcie sobie myśli, że się nudzicie, od tego jest wasza wyobraźnia i chęci.
Uczucia dzielą się na 2 rodzaje. Jedne gorące i namiętne, gdzie byle dłuższy pocałunek sprawia, że serce ma ochotę rozerwać Ci klatkę piersiową. Ale również kiedy przychodzą chwile słabości, w środku odczuwasz niepokój i strach, który dogłębnie cię sparaliżuje. Drugie są jak wulkan, spokojne, nie pozorne, ale gdy wybuchną wszędzie rozlewają swoje iskry emocji. Lecz zawsze zostają te same, u każdego z Nas. Nie ważne, czy okazywane często, czy rzadko, miłość, to miłość, tęsknota, to tęsknota, pragnienie, to pragnienie. Wspólne przebywanie ze sobą, nie oddala Was od siebie, nie przyzwyczaja, lecz sprawia, że nie chcecie być bez siebie. Nabieracie wspólnych zainteresowań, podzielacie swoje pasje, cieszycie się każdą wolną chwilą. Pojawiają się również problemy, sprzeczki, ale to jest coś, co czasem jest potrzebne w związku, czasem trzeba pokrzyczeć, rzucić fochem pokazać pazur, ale to chwilowe, czasami to rozpala na prawdę wielki żar uczuć. Nie bójmy się okazywać uczuć po roku, 5, a nawet 30 bycia razem, bo to sprawia, że czujemy się kochani, potrzebni, i obdarowani ciepłem drugiej osoby. Jedni potrzebują więcej uczuć, a drudzy mniej, każdy z Was widzi jakie potrzeby ma druga osoba. Dlatego też nie poddawajcie się durnym stereotypom, które ryją wam wnętrzności, tylko zdajcie się na własne, doświadczone serce i rozum :)